Wiosna, wiosna...gdzieżeś ty??? ...chciałoby się zapytać, wyglądając przez okno. Wczoraj wiało, lało, do tego było zimno. Dzisiaj już nie leje i nie wieje, nawet nieśmiało wygląda zza chmur słońce, ale nadal jest zimno. Pani z mojej ulubionej piekarni pocieszała mnie rano, że od jutra ma się ocieplać, oby...
***
Ostatnio moja twórczość ogranicza się do krzyżykowania, ale co ja na to poradzę, że tak polubiłam ten haft, 
 i że sprawia mi on tyle radości.
Tak więc, kiedy zobaczyłam ten wzór  zakochałam się w nim od razu
 i wiedziałam, że muszę wyhaftować dwie wersje. Jedną, niebieską dla syna i drugą, różową dla córeczki. 
Na razie ukończona jest ta pierwsza . Aniołka oprawiłam w ramkę w kolorze naturalnym, ale docelowo przemaluję ją chyba na biało.
Jak myślicie, czy biała będzie lepsza?
Ponieważ wcześniej nie miałam okazji, chciałam Wam pokazać, co ostatnio wygrałam w Candy u Aleksandry. Serduszko wisi już w mojej kuchni, dziękuję Ci Olu jeszcze raz.
Pozdrawiam Was wiosennie, mimo pogody niewiosennej za oknem, a zwłaszcza moich nowych obserwatorów.









