Obserwatorzy

środa, 13 czerwca 2012

Nie, twórczo?

Nie wiem jak Wam, ale mnie ta pora roku nie sprzyja robótkowaniu. Wprawdzie pogoda taka na siedzenie w domu i wyżywanie się twórczo, ale nie wtedy, gdy się ma małą dziewczynkę, pełną energii.
Korzystam z tego, że dni są teraz długie i kiedy tylko mogę wychodzę na pole (czytaj na dwór) z moją córeczką. Dzisiaj padało z przerwami, ale nie straszny nam deszcz. Zakładamy kalosze i wychodzimy odkrywać świat. A kałuże są takie fajne.



Jestem mamą hołdującą zasadzie, że "brudne dziecko to szczęśliwe dziecko", dlatego w dobie dzisiejszych środków do prania, wcale mi nie przeszkadza, że po takim spacerze moja Zuzia wraca do domu umorusana od stóp do głów. Najważniejsze, że wraca szczęśliwa.

***

Żeby ten post nie był taki zupełnie nietwórczy, pokażę Wam, jaką szatkę do chrztu i profitkę na świecę zrobiłam w zeszłym roku dla mojej Zuzy.

Świeca jest ręcznie malowana, zamówiona specjalnie na tę okazję w jednej z krakowskich wytwórni świec .



I na koniec jeszcze sukieneczka Zuzi, w którą była ubrana, najzwyklejsza, kupiona w jednej z sieciówek.



Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wszystkie przemiłe słowa:))

P.S. U mnie znowu pada:((

14 komentarzy:

  1. Kałuże są fantastyczne. Też chętnie bym wdepła. Ale mogłoby już przestać padać. W sukieneczkę taką też chętnie bym się odziała i w ogóle to fajnie być taką małą , słodką dziewczynką. Zazdroszczę Twojej Zuzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne ubanko do chrztu, ja manię też nie ubierałam w falbaniastą sukienkę, kupiłam jej tyle że złotą sukienusię o ile pamiętam w H&M...
    Fajnie że macie kalosze, nam ich brak więc musimu siedzieć w domu;((

    Pytałas o włóczkę więc te kokardki w poście sazroboine z mimozy 100% akryl, szydełko to 3mm, ale jesli chodzi kokardki na broszki proponowałabym coś cieńszego i może bawełnę...
    Miłego dnia, buziaki;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie się gorąco zastanawiam, czy aby nie sprawić sobie kaloszy. Mam zimowe gumowce ocieplane - moje tzw gumofilce - bo wnerwiały mnie przemoczone kozaki przy roztopach śniegowych... :) Teraz przydałyby się takie nieocieplane... Bardzo romantyczna i piękna sukieneczka do chrztu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj wiem jaka to radość dla dziecka tak się potaplać w kałuży :) Na plamy już się uodporniłam (psychicznie) więc dzisiaj też ruszamy na dwór. Pogoda ogólnie smętna, ale niech się wypada bo za tydzien ruszamy na wakacje, wolałabym nie siedziec w deszczu tak jak w zeszłym roku...
    Bardzo ładna ta sukieneczka - prosta, nie przesadzona, elegancka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, my tez kałuzowi :-)))
    A sukieneczka, buciki i świeca - śliczne! Prostota górą!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowna ta sukienka :) Chciałabym taką dla siebie :p

    OdpowiedzUsuń
  7. taką sukieneczkę to i ja bym założyła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zestaw do chrztu jest niesamowicie romantyczny :)
    Pozdrawiam i przy okazji dziękuję za udział w moim candy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie tu u Ciebie :-) będę zaglądać!
    Dziękuję za udział w moim Candy :-)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoja córuchna uroczo wygląda w tych kaloszach. nie wiem czemu ale skojarzyła mi się ze słodką biedroneczką

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawda. Szczęśliwe dziecko to brudne dziecko. Pozdrawiam. Te małe buciki śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chodzenie po kaluzach to niesamowita frajda! Moj synek to uwielbia:)
    Piekna wyprawka do Chrztu. Prosta I elegancka!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam Cię na zabawę w 11 pytań http://www.wyspasnow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładny zestaw do chrztu, u nas też był bardzo spokojny. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...