Kiedyś mieszkaliśmy w takim miejscu Krakowa, że wieczorem kiedy ruch uliczny zanikał, w kuchni przy otwartych drzwiach balkonowych było słychać jak hejnalista gra hejnał z Wieży Mariackiej. Teraz mieszkamy na obrzeżach Krakowa. Ale za to idąc z psem na spacer mamy takie widoki.
piękne...
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, hejnał w radio, a takie maki? Bezcenne widoki!
OdpowiedzUsuńNo ja też wybieram maki :) Uroczo, zwłaszcza, że to miasto. Aż trudno uwierzyć, że takie piękne macie widoki. Nawet u mnie na wsi nie ma tylu maków ;)
OdpowiedzUsuńPiękne to makowe pole.Też zamieniłabym hejnał na ten widok.Pozdrawiam cieplutko i życzę przyjemnych spacerów z pieskiem.
OdpowiedzUsuńJa chcę tam poleżeć i popatrzeć w niebo !!!!!!!!!!!! Buziaki Gosia
OdpowiedzUsuńcudowna ilość maków ;), każde miejsce ma swoje dobre strony ;)
OdpowiedzUsuńJejciu jak im dobrze skąpanym w tych niebieskościach! Wspaniałe masz widoki i dróżeczki polne, jakie lubię najbardziej:)))
OdpowiedzUsuńDreptac nimi na codzień - szczęście błogie ogromne:))) Pozdrowionka!
i ja maki kocham ...
OdpowiedzUsuńświetne foty :)
Ale piękne!!! Ten z pszczółką jest śliczny. Prawdę powiedziawszy wahałabym się co wybrać, bo wszystko ma swój urok: i hejnał i maki....
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne Jagódko:)
Cudowne!
OdpowiedzUsuńPrzecudne!
OdpowiedzUsuńKiedyś powracając z Helu też obfociłam. Tylko moje były w towarzystwie chabrów i rumianków.
Twoje są niezwykle energetyczne.
Pozdrówki.
Piekny dywan maków i ile ich jest
OdpowiedzUsuńJak cudownie.Ostatnio jak byłam z Zochą na spacerze też wypatrzyłam łączkę z makami.Niestety jak podeszłam bliżej okazało sie że to tylko kilka sztuk a łączka to w pół zachwaszczone pole :/ Tak mi się marzy zdjęcie w makach:)
OdpowiedzUsuńMaki są cudne - szkoda, że nie nadają się na bukiety, bo krótko stoją.
OdpowiedzUsuńAle szczególnie pięknie wyglądają te przy polnych drogach, przeplatane chabrami.
pozdrawiam,
Marta
Wspaniałe, do tego te pracusie w środku...no cud natury jak nic!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Imponujące pole makowe!!cudnie :)))))))))))))
OdpowiedzUsuńSą prześliczne. Jako kwiatki i jako dzikie warzywo:)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie nadaje się idealnie na obraz na płótnie. A ostatnie rozłożyło mnie na łopatki. Och, taką dróżką sobie iść.... :)
OdpowiedzUsuńPa
I dla takich widoków warto mieszkać poza miastem :-) Piękne miejsce na spacery :-)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i fantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam maki! Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maki! Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńCo za cudowne zdjęcia, a to miejsce! Przepiękna okolica!
OdpowiedzUsuńAch jak pięknie! w każdym miejscu można znaleźć jakieś miłe akcenty (no może prawie w każdym) ;-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak pięknie! Uwielbiam maki! Też chciałabym mieszkać w takim miejscu :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, tylko namalować obraz z Twoich zdjęć!
Pozdrawiam!
Cudne maki!!!!
OdpowiedzUsuńja też kocham maki !
OdpowiedzUsuń