***
Patrzyłam na moją niespełna dwuletnią córeczkę, jak sobie świetnie radzi, jak się cieszy z tego co robi, jaka jest cierpliwa i uważna...I tak zaczęłam się zastanawiać, czy ja sama dzisiaj zajmowałabym się rękodziełem, gdyby nie moja Mama, która w czasach mojego dzieciństwa z konieczności (bo takie czasy) robiła na drutach rękawiczki, skarpety i swetry, mnie i mojemu rodzeństwu??? I czy moja Zuzia w przyszłości będzie czerpać radość z rzeczy zrobionych własnoręcznie??? Czy będzie chciała, tak jak ja kiedyś, żeby nauczyć ją szydełkowania, haftowania, robienia na drutach??? Mam tylko cichą nadzieję, że jednak jabłko zawsze pada niedaleko jabłoni.
***
Autorem poniższych zdjęć w większości jest mój Syn. Dziękuję Ci Syneczku za udaną sesję.
serce jest genialne:) sama bym takie chciała mieć:)
OdpowiedzUsuńooo to te jabłuszka koło mnie rosną nawet ugryzłam jedno coby sprawdzić czy jadalne.Jagodaj czy serduszko długo wytrzyma?trzeba na słońcu trzymać,suszyć?
OdpowiedzUsuńŚliczna na twoja córcia i na pewno po mamie zdolna będzie:)
Tymczasem biegnę zbierać jabłuszka zanim odpiszesz:)
Igo, ja swoje serduszko powiesiłam w kuchni, mam nadzieję, że jabłuszka się ładnie zasuszą i nie stracą wiele na kolorze. Nie wiem na ile są wytrzymałe, bo taka dekorację robiłam pierwszy raz w życiu:)
UsuńPierwszy raz widzę takie jabłuszkowe serduszko...i wspaniała zabawa na ćwiczenie motoryki małej dla Zuzi:)
OdpowiedzUsuńOj piekne zdjęcia i pomysł genialny;))ususzcie dziewczyny to serduszko, może sie da;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
piękne serducho:)
OdpowiedzUsuńsuuuuper serducho!
OdpowiedzUsuńJagodaj, myślę że na pewno coś w dzieciach zostaje. Tak jak u Ciebie moja mama szydełkowała, robiła na drutach, a tato potrafił zrobić "wszystko z niczego". Wtedy gdy bylam mała, nie zdawałam sobie sprawy, że nasiąkam tym co robią i w jaki sposób. Teraz analizuję i wiem, że to co robię to kapitał wyniesiony z domu. I dziś mnie to baaaardzo cieszy!
OdpowiedzUsuńCóruś śliczna, a serducha takiego zapragnęłam. Musze tylko jabłuszek gdzieś poszukać! :D
dominika
Serce robi wrażenie!!! Pamiętam rajskie jabłuszka w moim rodzinnym mieście, tylko one miały ciemno różowy kolor.
OdpowiedzUsuńNo niesamowite to serce!!!!!!! cudowne!!! :-)
OdpowiedzUsuńi te rączki takie zapracowane malutkie, śliczne :-)
OdpowiedzUsuńTe jabłuszka są przesłodkie, a serce wyszło pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo zdolny synek :), mam słabość do tych jabłuszek, pamiętam smak słoikowych, ale u nas też tylko przy ulicy i jakoś gdzie indziej trudno zdobyć, ozdoba wyszła piękna, a co do córy, myślę, że to będzie dla niej naturalne, ta wpojona przez mamę miłość do ręcznej roboty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Jo:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńMusze napisać , ze wianuszek z rajskich jabłek robi wrazenie.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam gorąco i widzę , ze młody fotograf Ci rośnie.
Świetne to serduszko:) i jaki pomocnik uroczy:)
OdpowiedzUsuńJuż widać, że dusza artystyczna od małego:)
pozdrawiam
Kamila
Śliczne serce. Wspaniały pomysł miałaś i najfajniejsze ,że dzieciaki zaangażowałaś i też miały wielką frajdę zapewne.Syn zasługuje na miano prawdziwego artysty fotografa a córa na pewno padła koło swojej mamy więc będzie dobrze .Całusy
OdpowiedzUsuńPiękne serducho i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCudowne serduszko! Dobrze że się nie marnują te jabłuszka. Jako wianuszek prezentują się wybornie! Przepiękne fotografie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięknie Wam wyszło to serduszko ! cudna sesja zdjęciowa :)
OdpowiedzUsuńPomysł pięknie podpatrzony. Też bym miała chętkę na realizację.
OdpowiedzUsuńOstatnio rajskie jabłuszka widziałam w drodze z wakacji w Leżajsku.
Pozdrawiam.
Piękne serduszko!
OdpowiedzUsuńUrocze serduszko stworzyłyście. Ja też wiele moich zainteresowań zawdzięczam mamie. Jabłko pada niedaleko jabłoni
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
T.
Ale słodziak!
OdpowiedzUsuń